Badania nad polskimi grobami wojennymi w Niemczech to często żmudna praca archiwalna. Wiele informacji przetrwało wyłącznie w dokumentach gminnych i parafialnych, a część pochówków została już dawno zlikwidowana. Każda odpowiedź z niemieckich urzędów jest jednak cenna, bo pozwala lepiej odtworzyć mapę pamięci o polskich ofiarach II wojny światowej.
Tym bardziej cieszy fakt, że w tym przypadku odpowiedzi przyszły wyjątkowo szybko – pięć przedstawionych poniżej informacji to rezultat zapytań rozesłanych zaledwie dzień wcześniej. Co więcej, wraz z odpowiedziami otrzymałem także wiele cennych kopii dokumentów archiwalnych, które stanowią nieocenione źródło do dalszych badań.
Poniżej przedstawiam zestawienie najnowszych ustaleń.
W dokumentacji cmentarnej Illingen potwierdzono istnienie grobów dwóch Polaków:
Władysława Ambroziaka, zmarłego 22 września 1945 r.,
Tadeusza Orła, zmarłego 7 kwietnia 1945 r.
Obaj spoczywają na starym cmentarzu w tej miejscowości. Do archiwaliów dołączona była tabela zawierająca daty śmierci, numery kwater i lokalizacje pochówków.
Z archiwalnych materiałów Maulbronn pochodzi dramatyczna lista polskich i wschodnioeuropejskich robotników przymusowych, którzy zmarli w czasie wojny i tuż po jej zakończeniu.
Wśród odnotowanych osób znajdują się m.in.:
Laokadya Adamczyk (20 lat),
Maria Gunia/Cubia (9 miesięcy, dziecko z obozu w Illingen),
Michael Liszka (28 lat),
Josef Maszka (22 lata),
Jan Rodak (40 lat),
Michael Szaban (40 lat),
Władysław Ambroziak (Illingen),
Luba Bochenek (22 lata),
Maria Sadkiewiczowa (24 lata),
Heinrich Tuszewski (24 lata).
Lista zawiera zarówno dorosłych, jak i dzieci. Pokazuje skalę tragedii w regionie Maulbronn i dokumentuje przyczyny śmierci, które często wiązały się z ciężką pracą, chorobami lub wypadkami.
W archiwach odnotowano także przypadek polskiego jeńca wojennego, który utonął podczas powodzi 23 listopada 1944 r. Początkowo jego grób został wpisany na listę grobów wojennych zgodnie z niemiecką ustawą Gräbergesetz z 1952 r. Jednak po upływie trzydziestoletniego okresu spoczynku został zlikwidowany w latach 70.
To przykład, jak wiele miejsc pamięci zniknęło mimo formalnej ochrony prawnej.
Dobre wieści napłynęły z Oberrotweil (Vogtsburg im Kaiserstuhl). Potwierdzono, że grób Franciszka Plachty (1900–1944) nadal istnieje. Jego lokalizacja na cmentarzu jest dokładnie określona: pole 03, rząd 16, miejsce 05.
Na starym cmentarzu w Kirchheim unter Teck zachowały się groby dwóch Polaków:
Stanisława Borkowskiego,
Stefana Sydoriwa (1925–1944).
Dzięki tej informacji wiadomo, że obie mogiły nadal istnieją. W przypadku innych poszukiwanych osób – Wery Didycz, Wilhelma Kieselwettera, Stefana Starowicza i Marii Sikory – nie znaleziono żadnych zapisów.
W dokumentach Singen odnaleziono zapis dotyczący Marii Kusminjuk, pochowanej tam 7 kwietnia 1945 roku. Niestety, jej grób został zlikwidowany wiele dekad temu. Obecnie nie ma możliwości ustalenia dokładnego miejsca pochówku.
Każdy z tych przypadków ukazuje, jak trudna jest walka o pamięć. Formalne przepisy, takie jak Gräbergesetz czy polsko-niemiecka umowa z 2003 roku, nie zawsze zapewniały faktyczną ochronę grobów.
Dla rodzin w Polsce oznacza to często dramatyczne zerwanie więzi pamięci – brak możliwości zapalenia znicza na grobie bliskiej osoby, a czasem nawet brak wiedzy o jej miejscu spoczynku.
Otrzymane informacje pozwalają krok po kroku uzupełniać mapę polskich grobów w Niemczech. Każdy zachowany nagrobek to świadectwo historii, a każdy zlikwidowany – przypomnienie, jak łatwo pamięć może zostać przerwana. Badania te pokazują, jak ważne jest dalsze dokumentowanie i ochrona miejsc pochówku polskich ofiar II wojny światowej, aby ich nazwiska i losy nie zostały zapomniane.
Patronat honorowy:
© Ostoja Pamięci
autor projektu: Piotr Kentnowski • 2017–2025