Ostoja Pamięci – dokumentacja grobów Polaków w Badenii i Wirtembergii

Ostoja Pamięci,  platforma poświęcona badaniom i upamiętnieniu polskich grobów w Niemczech, symbol pamięci i dziedzictwa historycznego.

Archiwum polskich grobów wojennych w Niemczech

26 września 2025

Kolejne ślady, które zniknęły z cmentarzy

Badania nad miejscami pochówku Polaków z czasów II wojny światowej i pierwszych lat powojennych w Niemczech ujawniają nie tylko dramatyczne historie pojedynczych osób, ale także fakt, że wiele grobów nie dotrwało do współczesności.

 

 

Tragiczny los małego Piotra Boiko

 

 

W archiwach powiatu Esslingen zachowała się dokumentacja dotycząca Piotra Boiko, polskiego dziecka urodzonego w 1943 roku w Leinefelde w Turyngii. Był synem Jana i Stefanii Boiko. W maju 1946 roku, w wieku zaledwie trzech lat, zginął tragicznie w Bissingen an der Teck – został potrącony przez autobus. W dokumentach zapisano, że chłopiec zmarł wskutek złamań żeber i uszkodzenia płuc.

 

Pochowano go w grobie nr 7 na północno-wschodniej części cmentarza w Bissingen. Jednak grób ten już nie istnieje – najprawdopodobniej został zlikwidowany w latach 70., po upływie trzydziestoletniego okresu zachowania miejsca pochówku. Z przekazów wynika, że rodzice chłopca niedługo po jego śmierci wyemigrowali za ocean.

 

 

Groby w Öschelbronn

 

 

Na starym cmentarzu w Öschelbronn istniały groby trzech osób narodowości polskiej: Jana Pierzchały (†1945), Zofii Płaczek (†1945) i Marii Szost (†1941). Niestety, i te miejsca pamięci nie zachowały się do naszych czasów – wszystkie zostały zlikwidowane.

 

Nie udało się również odnaleźć dokumentów dotyczących Eduarda Pióro, którego obecność w Öschelbronn była brana pod uwagę.

 

 

Pochówki w Friolzheim

 

 

W miejscowości Friolzheim w archiwach zachowały się wzmianki o dwóch polskich osobach pochowanych na tamtejszym cmentarzu. Byli to Woycich Grenski (†1943) oraz mała Lida Kutscher (†1945), która żyła zaledwie pięć dni. Oboje zostali pogrzebani zgodnie z ówczesnym porządkiem, jednak ich groby także zostały zlikwidowane, a dokumentacja o czasie i powodach ich usunięcia nie przetrwała.

 

 

 

Serdecznie dziękuję pracownikom niemieckich archiwów i urzędów z wymienionych miejscowości za przesłane informacje oraz okazaną pomoc.

 

 

 

Ostatni moment na ocalenie pamięci

 

 

Historie Piotra Boiko, Zofii Płaczek, Jana Pierzchały, Marii Szost, Wojciecha Grenskiego czy maleńkiej Lidy Kutscher pokazują, jak łatwo pamięć o polskich ofiarach wojny i pierwszych lat powojennych w Niemczech może zostać zatarta. Ich groby zostały zlikwidowane, a materialne ślady – wymazane z krajobrazu cmentarzy. Pozostały jedynie zapisy w archiwach i księgach, często niepełne i rozproszone.

 

To właśnie teraz jest ostatni czas, by zebrać i udokumentować te informacje. Za kilka lat może być już za późno – nie tylko ze względu na zanikanie dokumentacji, ale także dlatego, że znikają świadkowie i ustne przekazy. W wielu miejscach można jeszcze usłyszeć wspomnienia starszych mieszkańców, którzy pamiętają polskich robotników przymusowych, dzieci chowających się po obejściach, a czasem nawet pojedyncze historie o tragicznych wydarzeniach. Te opowieści, przekazywane z pokolenia na pokolenie, bywają ostatnim kluczem do odtworzenia zapomnianych losów.

 

Dlatego każde świadectwo – zarówno zapisane w księdze, jak i wypowiedziane szeptem przez pamiętającego świadka – jest bezcenne. To nasz obowiązek, by te imiona i historie ocalić od zapomnienia.

Zgłoś uwagę do treści strony

 

Patronat honorowy:

 ©  Ostoja Pamięci

 

autor projektu: Piotr Kentnowski • 2017–2025