Długo nic nie publikowałem, co nie znaczy, że nic się nie wydarzyło. A wręcz przeciwnie, to bardzo pracowity okres dla mnie. Oto kilka informacji z ostatnich kilkunastu dni:

 

1. 25 sierpnia spotkam się na cmentarzu w Brettheim z rodziną śp. Jana Galosa, który 1 marca 1940 r. został wywieziony do Brettheim na przymusowe prace i tu zmarł. Zmarł? A może… 

 

Właśnie dzięki stronie, rodzina dowiedziała  się o istnieniu grobu, tak więc będzie to ich pierwsza wizyta. Dla takich właśnie to chwil warto się angażować. 

 

2. Od dwóch tygodni rozsyłam pisma do urzędów gmin z powiatu Schwäbisch Hall, w celu ustalenia ilości zachowanych i powodów likwidacji nieistniejących już grobów. Jak widzę, trwa to trochę opornie. Jak narazie tylko jedna gmina odpowiedziała. Oby było to tylko związane z okresem urlopowym, a nie czymś innym.

 

3. No i chyba najważniejsza wiadomość. Od kilkunastu dni pracuję już nad książką o polskich grobach i miejscach pamięci na Badenii i Wirtembergii. Pierwsza część, czy może tom, poświęcony jest mojemu powiatowi - Schwäbisch Hall. Nie ukrywam, że jest to dla mnie bardzo wielkie przedsięwzięcie i wyzwanie, ponieważ wiele danych trzeba jeszcze zweryfikować i potwierdzić. Dlatego wlaśnie ta akcja w pismami do urzędów gmin i miast. 

 

4. Odnalazłem nowy dokument z listami polskich ofiar zmarłych w powiecie Schwäbisch Gmünd. Są to 92 osoby, których groby nie wpisano na listę grobów chronionych. Tak więc lista grobów prawdopodobnie już nie istniejących znowu się powiększyła. W najbliższych dniach wpiszę ich dane do IN MEMORIAN. Oczywiście odpowiednia informacja pojawi się na Facebooku.